fear-of-heights-2040805_1280

 

„Mamo, a mi się dzisiaj przyśnił taki duży potwór, co ma świecący palec… kupisz mi takiego?”

Dzieci lubią się bać. Lęk ekscytuje, uwrażliwia dziecięce ciało, stawia na baczność wszystkie włosy, łaskocze w brzuchu, rozszerza źrenice, wstrzymuje oddech, a z serca tworzy prawdziwy odrzutowiec gotowy do lotu. Dobry lęk, to taki, nad którym dziecko ma kontrolę. Straszne historie, pełne potworów, wampirów, dziwadeł, straszydeł i czarownic pozwalają czuć lęk i samodzielnie stopniować jego intensywność. Każdą książkę można przestać czytać… zamykając okładkę. Od każdej bajki można sobie zrobić przerwę… zamykając oczy.

Dziecięca wyobraźnia nie ma granic – to wielki dar dla małego człowieka. Wyobraźnia jest niezbędnym elementem prawidłowego rozwoju poznawczego i emocjonalnego dziecka – z jednej strony pobudza kreatywność, z drugiej konfrontuje pragnienia i obawy z rzeczywistością. Wyobraźnia bez lęku to życie bez granic, wyobraźnia bez granic to życie w lęku, który trzeba oswajać. Książki o duchach, wampirach i potworach, jak np. „Straszne bajki dla niegrzecznych dzieci” autorstwa M. Kosińskiej (WFW, 2013), to opowieści pokazujące granice między tym co realne, a tym co fantastyczne, co możliwe, a co niemożliwe, między dobrem i złem, odpowiedzialnością i konsekwencją – jednym słowem oswajające lęk przed życiem.

Życia można się przestraszyć. Każde dziecko staje w nim przed różnymi wyzwaniami – nowe przedszkole, szkoła, pierwszy występ na apelu, wycieczka z klasą, klasówka, samodzielny powrót ze szkoły… To sytuacje, które przestraszają – prawdziwe „egzaminy z lęku”. Aby je dobrze zdać, dziecko powinno być przygotowane, czyli znać swoje ciało na tyle, by wiedzieć, że lęk to emocja, która przychodzi i odchodzi, na którą ma wpływ poprzez kontrolę oddechu i napięcia mięśni, która może się zwiększyć oraz zmniejszyć pod wpływem myśli i zachowań. Czytane przez dziecko straszne historie i oglądane razem z rodzicem bajki, to sposoby na to, by poznać swoje ciało. Gdy jednak stresy biorą górę mogą się pojawić koszmary senne.

Złe sny miewa każdy z nas. Najczęściej występują one u przedszkolaków – według badań złe sny dotyczą ponad połowy dzieci w tej grupie wiekowej. Ich pojawienie się nie jest niczym złym, to dowód na prężny i szybki rozwój wyobraźni, za którą nie nadąża reszta ciała. Stąd koszmarkom towarzyszą wybudzenia w nocy, płacz, niechęć do samodzielnego zasypiania, a czasami nawet utrudnione funkcjonowanie w ciągu dnia. Dziecięce sny dotyczą wszystkich codziennych wydarzeń – oglądanej bajki, czytanej książeczki, kłótni w przedszkolu lub szkole, emocjonującej wycieczki. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć co mu się przyśni. U dzieci w tej grupie wiekowej wiele z lęków jest bardzo naturalnych i charakterystycznych dla rozwoju:

  • niemowlęta przywierają ciasno do rodzica, gdy pojawia się ktoś obcy, płaczą gdy znika ich mama lub tata,
  • przedszkolaki obawiają się wszystkiego, co nierealne, fantastyczne – potworów, smoków, duchów, ale też dużych zwierząt lub ciemności,
  • a od siódmego roku życia pojawią się lęki związane z rzeczywistymi sytuacjami – obawa przed wypadkiem, katastrofą czy śmiercią.

Lęki zmieniają się wraz z wiekiem. Dzisiaj nasz pięciolatek boi się spać w ciemności „bo wtedy czarownica stuka paznokciem w okno” a za kilka lat sam będzie opowiadał na nocowaniu, przy świetle latarki, straszne historie o białej damie snującej się po pustych nocnych ulicach i porywającej dzieci.

Bądźmy jednak uważni – czasami potwór, o którym opowiada dziecko, to odzwierciedlenie bardzo rzeczywistej postaci lub trapiącej dziecko sytuacji. Jeżeli wspólne rozmowy i odpędzanie koszmarów nie pomagają, warto zwrócić się do specjalisty.

W dzisiejszym świecie, jak nigdy wcześniej, potrzebujemy baśni, w których można się bać. Naszym dzieciom przyszło żyć w trudnej rzeczywistości. Musimy ich nauczyć, nad czym mogą zapanować i mieć wpływ, a co należy pozostawić swojemu biegowi. Potrzeba nam wszystkim nauczyć się mądrze bać. A kiedy potrzeba – zamienić prawdziwą obawę w fantastyczny lęk i po prostu go przeżyć.

Rady dla Rodziców:

  • Czytajcie z dzieckiem straszne historie. Rozmawiajcie o tym, czego się boicie. Dobrze, by dziecko wiedziało, że lęk, to część życia, normalna i naturalna, z którą można sobie z nim poradzić.
  • Oglądajcie bajki o bestiach i potworach – Shrek to znakomita postać pokazująca, że nie wszystko, czego się boimy jest naprawdę straszne. Odkrywajcie odcienie szarości.
  • Zorganizujcie „straszne wieczory” z dziecięcymi horrorami (chowajcie głowy pod koc na wszystkich strasznych scenach i głośno krzyczcie, gdy zobaczycie ducha) załóżcie przerażające maski i objadajcie się „upiornym jedzeniem” np. paróweczkami z ketchupem przypominającymi ludzkie palce.
  • Szukajcie sposobów na koszmary senne – może zaklęcie przeganiające duchy z szafy, różdżka wykurzająca chochliki spod łóżka albo miś-policjant stojący na straży spokoju. A może zrobicie rysunek strasznego pająka… któremu nogi poplątały się na wrotkach.
  • Przed snem, w każdej innej (i bez) okazji, mówcie swojemu dziecku, że je kochacie, i że zawsze może na was liczyć. To wy jesteście bezpieczną bazą – to wy potraficie jak nikt inny oswoić jego lęki.

Artykuł ukazał się na stronie:

http://czasdzieci.pl/domowa-akademia/rodzice-artykuly/id,424-straszydla_dziwadla_potwory.html

dr Agnieszka Gąstoł