Od chwili, w której dzieci opanowują umiejętność porozumiewania się za pomocą języka mówionego, ich rozwój emocjonalny zyskuje zupełnie nowy wymiar. Z czasem młody człowiek staje się zdolny do refleksji, potrafi nazwać przeżywane przez siebie emocje, zdystansować się do nich, pomyśleć nad nimi czy je ocenić. Umiejętność rozmowy o własnych emocjach otwiera możliwość komunikacji na temat uczuć przeżywanych przez inne osoby.

Kiedy dziecko staje się zdolne do rozmowy o emocjach?

Już od drugiej połowy 2 roku życia dzieci zaczynają używać słów odnoszących się do przeżyć wewnętrznych. Nazywają więc podstawowe emocje, jakie jak radość, smutek, złość i strach, a tematy ich wypowiedzi krążą wokół uczuć przyjemności i bólu. Po 3 roku życia dziecko zaczyna wypowiadać się również na temat stanów emocjonalnych przeżywanych przez inne osoby. Zakres używanych terminów stopniowo wzrasta sprawiając, że sześciolatek uzyskuje zdolność stopniowania emocji, zna ich złożone postaci, zaczyna odzwierciedlać przeżywane przez innych uczucia.

Język emocji przedszkolaka jest już dość precyzyjny – podejmuje on próby wyjaśniania powodów odczuwania przez ludzi określonych stanów w konkretnych sytuacjach. Rosnąca zdolność oceny uczuć własnych umożliwia dzieciom swobodną rozmowę na temat minionych i przyszłych wydarzeń emocjonalnych, ich przyczyn i konsekwencji ich wyrażenia – co staje się szczególnie widoczne w okresie średniego dzieciństwa. Młodzi ludzie odkrywają, że nasze uczucia kształtowane są przez myśli na temat siebie, świata, przyszłych i przeszłych wydarzeń, otoczenia oraz innych osób, oraz że mają one wpływ na to jak zachowuje się nasze ciało i jakie podejmujemy decyzje.

„Dlaczego jesteś zła mamusiu?” – czyli po co rozmawiać?

Im więcej relacji nawiązuje dziecko oraz im więcej zdobywa doświadczeń społecznych tym chętniej i z większą łatwością może wypowiadać się na temat przeżywanych uczuć. To właśnie dzieci jako pierwsze świadomie podejmują próby rozmowy z dorosłymi na temat emocji. Dwu i półroczne dziecko pytając o emocje złości przeżywaną przez mamę nie zadowala się jedynie jej dostrzeżeniem – szczerze pragnie poznać powód jej odczuć, nawet jeśli nie jest w stanie do końca go zrozumieć.

Rozmowa z dziećmi na temat emocji pełni wiele funkcji. Przede wszystkim umożliwia dzieciom przyjrzenie się własnym uczuciom i powiązanie ich z konkretną sytuacją, co wzbogaca ich życiowe doświadczenie. Dodatkowo tłumaczy rzeczywistość w kategoriach podejmowanych przez ludzi decyzji i związanych z nimi konsekwencji. Częste poruszanie tematyki uczuć zwiększa ich zasób w umyśle dziecka oraz poszerza słownik emocjonalny. Dzielenie się takimi doświadczeniami to dla młodego człowieka znakomity sposób zawierania znajomości i przyjaźni. Wspólne przeżywanie to sposób na poznanie czyjegoś charakteru i zrozumienie zasad rządzących tworzeniem relacji międzyludzkich.

Myślę, więc jestem…

Z biegiem czasu oraz wraz z ilością zdobywanych doświadczeń, dzieci nie tylko coraz sprawniej mówią o emocjach, ale również zaczynają o nich myśleć. Rozwijająca się teoria umysłu pozwala młodemu człowiekowi dowiedzieć się, że nie wszyscy ludzie myślą, czują i reagują tak jak on. To ważne, by dziecko przekonało się, że jako ludzie mamy odmienne pragnienia i marzenia, a każdy z nas posiada swój własny wewnętrzny świat myśli i uczuć, zupełnie niezależny od stanów umysłu innej osoby.

 

RADY DLA RODZICÓW:

  • Nie posługujcie się stereotypami! To nieprawda, że dziewczynki są „bardziej emocjonalne”, a „chłopaki nie płaczą”. Pamiętajcie, że jako ludzie mamy różny poziom wrażliwości, a przez to sami podejmujemy decyzje, w jaki sposób zachować się w danej sytuacji.
  • Tłumaczcie przyczyny ludzkich uczuć oraz konsekwencje ich wyrażenia w określony sposób. Nie mówcie: „Uśmiechnij się! Babcia dała ci prezent!”. Dziecko decydując się nie uśmiechnąć widząc prezent od babci decyduje się również ponieść związane z tym konsekwencje – babuni będzie przykro. Warto, aby wiedziało, co się może wydarzyć, gdy zdecyduje się na konkretną reakcję.
  • Łączmy myśli z emocjami i zachowaniem w logiczny i jasny ciąg. Niech dziecko wie, jakie są powody odczuwania przez ludzi złości, oraz w jaki sposób wyrazić ją, aby nie ponieść zbyt dotkliwych konsekwencji społecznych. Gdy jednak zdecyduje się wyrazić ją silnie i krzywdząco, powinno dowiedzieć się jakie konsekwencje będzie to miało dla jego relacji z drugą osobą – co ona w związku z tym sobie pomyśli, co poczuje i pod wpływem tego zrobi.
  • Dajcie przykład! Nie ma co udawać silnych i radzących sobie w każdej sytuacji dorosłych. Młody chłopiec widząc w tacie herosa może nigdy nie dać sobie prawa do przeżywania smutku czy porażki. Pokażcie, że ludzie mają kłopoty, które ich smucą lub złoszczą, że zdarza im się mieć gorszy dzień i „wstać lewą nogą”. Jednocześnie mówcie o emocjach, w taki sam sposób jak nazywacie je dziecku.
  • Czytajcie wspólnie książki… i rozmawiajcie o perypetiach ich bohaterów. To znakomita skarbnica wiedzy o ludzkich doświadczeniach, trudnościach i rozmaitych sposobach radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

 

ZRÓBCIE TO RAZEM!

JAK SIĘ DZISIAJ CZUŁEM I DLACZEGO. Namawiam Was do częstych rozmów na temat emocji przeżywanych w ciągu dnia. Usiądźcie co wieczór wszyscy razem i wspólnie porozmawiajcie o tym, jak spędziliście dzień – co was ucieszyło, zasmuciło, rozzłościło czy zaskoczyło. Wyjaśnijcie nieporozumienia, każdą wypowiedź kończąc słowami „ale i tak cię lubię”. I zobaczcie ile to zmienia!

 

Artykuł ten ukazał się na stronie Wydawnictwa Zielona Sowa: https://czasdzieci.pl/domowa-akademia/rodzice-artykuly/id,646-powiedz_mi_co.html

dr Agnieszka Gąstoł